To, co widzicie na stole, to miesięczna racja żywnościowa na obywatela Polski na początku i połowie lat 80. XX wieku.
Ten pozornie skromny asortyment towarów, skrupulatnie rozdzielany w ramach złożonego systemu dystrybucji, przeczy głębokim wyzwaniom, które definiowały życie w komunistycznej Polsce tamtych czasów.
Każdy przedmiot, od podstawowych ziaren po cenne krople oleju spożywczego, niesie w sobie ciężar systemu gospodarczego napiętego do granic możliwości i społeczeństwa, które z niezachwianą determinacją stawiało czoła przeciwnościom losu.
Ten obraz pozwala wejrzeć w minioną epokę, kiedy racjonowanie żywności było czymś więcej niż tylko biurokratyczną praktyką – stało się definiującym wątkiem w zawiłym gobelinie codziennej egzystencji, kształtującym doświadczenia i aspiracje całego narodu.
Wraz z nastaniem lat 80. komunistyczna Polska wpadła w pułapkę kryzysu gospodarczego.
System centralnego planowania, choć miał zapewniać sprawiedliwą dystrybucję, był pełen nieefektywności i złego zarządzania.
Narastające zadłużenie zagraniczne, przestarzała infrastruktura przemysłowa i szalejąca niewłaściwa alokacja zasobów doprowadziły do straszliwego niedoboru podstawowych towarów, który odbił się echem w każdym aspekcie społeczeństwa.
W odpowiedzi na rosnące niedobory polski rząd wprowadził mechanizm reglamentacyjny regulujący dystrybucję artykułów pierwszej potrzeby.
Karty żywnościowe stały się emblematycznym symbolem tego systemu, ucieleśniającym wysiłki rządu mające na celu utrzymanie pozorów porządku wśród chaosu.
Obywatelom przydzielono kwoty na podstawowe artykuły, takie jak chleb, mięso, cukier i oliwa, a każda karta żywnościowa służyła zarówno jako koło ratunkowe, jak i przypomnienie o niedoborze.
Najbardziej przejmujący przejaw tego systemu racjonowania zaobserwowano w dziedzinie żywności. Chleb, będący podstawowym pożywieniem, stał się symbolem wyzwań stojących przed polskimi obywatelami.
Kolejki po chleb, często ciągnące się godzinami, stały się wszechobecnym widokiem, gdy ludzie cierpliwie czekali na swoją część pożywienia.
Mięso, dla wielu luksus, było wydawane oszczędnie, co zmuszało konsumentów do dostosowania się do nieznanych dotąd kawałków i rodzajów mięsa.
W połowie 1981 r. tysiące Polaków wzięło udział w kilku demonstracjach głodowych organizowanych w miastach i miasteczkach całego kraju.
Trzymane przez protestujących transparenty głosiły m.in.: „Nasze dzieci są głodne”, „Stoimy w kolejkach 24 godziny na dobę”, „Chcemy dzielić chleb, a nie Polska”, „Głodni wszystkich krajów – łączcie się!” oraz „Nie będziemy pracować głodni”.
Większość uczestników stanowiły kobiety i ich dzieci, a mężczyźni chodzili po bokach i próbowali chronić demonstrantów.
Jak mówił później Jacek Kuroń: „Tłumy ze sztandarami złamały zasadę nie wychodzenia z fabryk i wychodzenia na ulice. Stworzyli atmosferę takiego napięcia, że rząd prawdopodobnie wpadł w panikę”.
Protesty miały charakter pokojowy, bez zamieszek, a największy z nich miał miejsce 30 lipca 1981 r. w Łodzi.
Sytuacja w komunistycznej Polsce była na tyle poważna, że skłoniła Adama Michnika do napisania: „Polska stoi w obliczu powstań głodowych”.
W kwietniu 1981 roku wprowadzono regulowaną sprzedaż mięsa i przetworów mięsnych. W tym skomplikowanym systemie reglamentacyjnym uwzględniono nie tylko miejsce pracy uprawnionego, ale także jego wiek, miejsce zamieszkania, a czasem także stan zdrowia czy wyznanie.
Wprowadzenie racjonowania mięsa otworzyło „zupełnie nową puszkę robaków”, gdy zaczęła krążyć plotka, że wprowadzonych zostanie więcej kart na inne towary.
W ten sposób ludzie zaczęli szturmować sklepy w celu zakupu innego rodzaju towarów, co skłoniło rząd do wprowadzenia sprzedaży regulowanej.
W kolejnych tygodniach wprowadzono karty na wiele towarów, m.in. masło, mąkę pszenną, kasze, płatki zbożowe, ryż, proszek do prania, podstawowe artykuły dziecięce, cukierki, czekoladę, alkohole, papierosy, mydło, waciki, mleko z zawartością tłuszczu 3,2 % i smalec.
Wprowadzono także regionalnie lub czasowo regulowaną sprzedaż oleju, obuwia, dywaników, owoców cytrusowych i przyborów szkolnych (zeszyty, bloki kreślarskie, kredki, zeszyty, zeszyty do wycinania, ołówki, temperówki, gumki, plastelina, farby akwarelowe, pędzle).
Na początku 1982 roku prawie 60 proc. towarów w sklepach spożywczych sprzedawano na kartkach reglamentacyjnych.
„Uwieńczeniem” tych decyzji było wprowadzenie „kart na kartach” – specjalnego formularza, na którym rejestrowano wydawane karty.
Była to próba kontrolowania ich spontanicznej dystrybucji i wielokrotnych racji żywnościowych wykorzystywanych przez oszustów.
Oficjalne wprowadzenie racji paliwowych nastąpiło w czerwcu 1982 roku. W praktyce racjonowanie benzyny odbywało się już wcześniej, ale przybierało różne formy.
Przez pewien czas jego zakup był ograniczony kluczykiem na podstawie numeru rejestracyjnego i kalendarza samochodu.
Zatem samochody z rejestracją kończącą się na 1 mogły zatankować tylko 1, 11 i 21 dnia miesiąca, a te z liczbą rejestracyjną 2 – 2, 12, 22 dnia itd.
W PRL stopniowo likwidowano reglamentację kartek żywnościowych: w lutym 1983 r. zniesiono reglamentację proszku do prania i mydła, w kwietniu – papierosów i alkoholu, a następnie słodyczy.
W marcu 1985 r. zakończono reglamentację mąki, płatków zbożowych i wacików. W czerwcu 1985 roku zakończono reglamentację masła oraz tłuszczów zwierzęcych i roślinnych.
W listopadzie 1985 roku zarzucono racjonowanie cukru. 1 czerwca 1986 r. skreślono kaszę mannę z wykazu towarów reglamentowanych, 1 marca 1988 r. zakończono reglamentację wyrobów czekoladowych, a ostatecznie 1 stycznia 1989 r. zniknęły ostatecznie karty na benzynę. W tym czasie w obiegu pozostawały jedynie karty mięsne.
Reglamentacja mięsa przetrwała do czerwca 1989 roku, który powszechnie uważany jest za symboliczny koniec PRL-u. To wtedy Solidarność wygrała wybory parlamentarne.
Komunizm upadł w Polsce wraz z wydarzeniami transformacyjnymi, których kulminacją było Porozumienie Okrągłego Stołu. Negocjacje te, z udziałem PZPR i ruchu „Solidarność”, stanowiły kluczowy moment w historii kraju.
Porozumienie Okrągłego Stołu zostało podpisane 4 kwietnia 1989 r., przygotowując grunt pod na wpół wolne wybory i ostateczny demontaż rządów komunistycznych.
W miarę jak kraj wkraczał na drogę gospodarki rynkowej, system racjonowania żywności stopniowo ulegał złagodzeniu.
Na początku lat 90., po upadku komunizmu, Polska zaczęła całkowicie odchodzić od systemu racjonowania żywności.
Karty żywnościowe zostały wycofane, a dystrybucja towarów powróciła do bardziej konwencjonalnego podejścia rynkowego.