W tym tygodniu Polskę pokrył śnieg, ku uciesze dzieci (i niektórych dorosłych) cieszących się ostatnimi dniami narodowych świąt zimowych. Prognozuje się, że w najbliższy weekend w niektórych częściach kraju temperatura spadnie do -25 stopni Celsjusza.
Tak ekstremalne warunki i obfite opady śniegu były w ostatnich latach rzadkością, ale wielu Polaków pamięta zimy, kiedy tygodnie głębokiego śniegu i ujemnych temperatur wydawały się normą.
Choć kilka lat pretendowało do miana „zimy stulecia”, ta z lat 1978/79 została zapamiętana jako szczególnie sroga i śnieżna.
Ekstremalne zimno i zaspy śnieżne paraliżowały większą część kraju na wiele tygodni, począwszy od Nowego Roku, kiedy wybrzeże, na które napłynęła największa burza ze Skandynawii, zapadło się pod półmetrową warstwą śniegu, co doprowadziło wojewodę gdańskiego do ogłosić stan klęski żywiołowej.
Czołgi sprowadzono, aby oczyścić przejścia przez śnieg, ponieważ problemy z komunikacją doprowadziły do niedoborów energii, transport publiczny został zawieszony lub działał w minimalnym stopniu, a szkoły pozostały zamknięte.
W Suwałkach w północno-wschodniej Polsce w połowie lutego spadło 84 centymetry (33 cale) śniegu. Warszawa nie pozostała daleko w tyle – 70 cm dwa tygodnie wcześniej, gdy poniższe zdjęcia Grażyny Rutowskiej powstawały w stołecznym Wierzbnie i pobliskich wiejskich Starych Babicach.
Polska „zima stulecia” 1979 r. na fotografiach
Polska „zima stulecia” 1979 r. na fotografiach
Polska „zima stulecia” 1979 r. na fotografiach
Polska „zima stulecia” 1979 r. na fotografiach
Polska „zima stulecia” 1979 r. na fotografiach
Polska „zima stulecia” 1979 r. na fotografiach